Spisie treści

Niesamowita historia, pełna odwagi i wytrwałości, która wydaje się pochodzić z kart książki. Jest nim Yusra Mardini , osiemnastoletni Syryjczyk z pasją do pływania, który zaledwie rok temu jako uchodźca wylądował na wybrzeżu wyspy Lesbos w Grecji. I że obecnie bierze udział w Igrzyskach Olimpijskich w Rio jako członek specjalnej delegacji sportowców-uchodźców, poszukiwanych przez MKOl.

Od wojny po baseny Rio de Janeiro, marzenie, które niespodziewanie staje się rzeczywistością. Yusra Mardini urodziła się w syryjskiej rodzinie chrześcijańskiej i dorastała w Damaszku, gdzie jako dziecko zaczęła pływać. Jej pasja do pływania doprowadziła ją do osiągnięcia doskonałych poziomów do tego stopnia, że ​​mogła reprezentować swój kraj na Mistrzostwach Świata w 2012 roku na krótkim kursie .

Jednak wojna, która przez lata krwawiła Syrię, zdawała się przerastać jego aspiracje konkurencyjne, pogrzebana razem z gruzami jego domu. Do sierpnia 2021 roku Yusra i jej siostra Sarah postanawiają opuścić kraj, podróżując przez Liban i Turcję, by następnie dotrzeć do Grecji drogą morską.

CZYTAJ także: Prawdziwa historia syryjskiej rodziny uciekającej przed wojną, wyjaśniona dzieciom (FOTO)

Przeprawa przez Morze Egejskie, odbywająca się z osiemnastoma innymi osobami w bardzo niepewnych warunkach, wkrótce może przerodzić się w tragedię: mała łódź, na której podróżują uchodźcy, zatrzymuje się na otwartym morzu i zaczyna nabierać wody do tego stopnia, że ​​niektórzy jej mieszkańcy, w tym Yusra i Sarah, są zmuszeni popchnąć ją do płynięcia w kierunku brzegów wyspy Lesbos. Z Grecji obie dziewczyny wyruszają w długą podróż przez Bałkany do Niemiec.

CZYTAJ także: Straszna rzeczywistość, której doświadczają dzieci uciekające przed horrorem wojny (WIDEO)

Dziś, dzięki niemieckiej organizacji non-profit i trenerowi pływania Svenowi Spannekrebsowi, Yusra mieszka i trenuje w Berlinie , gdzie dołączyli do niej jej rodzice. A w czerwcu ubiegłego roku została wybrana przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski do specjalnej delegacji dziesięciu sportowców zarezerwowanych dla uchodźców: w tym roku po raz pierwszy w historii igrzysk drużyna olimpijskich uchodźców daje możliwość życia. marzenie olimpijskie dla ludzi, którzy uniknęli wojen i przemocy i próbują odbudować swoje życie z dala od kraju, w którym się urodzili.

Pierwszy mecz olimpijski Yusry odbył się w minioną sobotę, w upale na 100 m motyla, zakończony 41. czasem, natomiast 10 sierpnia czekają na nią kwalifikacje do 100 m stylem dowolnym.

„Ci uchodźcy nie mają domu, drużyny, flagi ani hymnu narodowego. Zaoferujemy im dom w wiosce olimpijskiej razem ze wszystkimi sportowcami świata ”. - powiedział kilka tygodni temu prezes MKOl Thomas Bach, przedstawiając inicjatywę delegacji uchodźców - „Na ich cześć zagra hymn olimpijski, a flaga olimpijska poprowadzi ich po Stadionie Olimpijskim”.

„Będzie to symbol nadziei dla wszystkich uchodźców na świecie i uświadomi światu skalę tego kryzysu. Jest to również sygnał dla społeczności międzynarodowej, ponieważ uchodźcy są ludźmi takimi jak my i wzbogacają społeczeństwo. Ci sportowcy-uchodźcy pokażą światu, że pomimo niewyobrażalnych tragedii, z którymi się zmierzyli, mogą wnieść do społeczeństwa swój talent, umiejętności i siłę ludzkiego ducha ”.

Oprócz Yusry w skład delegacji uchodźców wchodzi dziewięciu innych sportowców, trzy kobiety i sześciu mężczyzn różnych narodowości: biegacze Yiech Pur Biel (800 metrów), James Nyang Chiengjiek (400 metrów), Yonas Kinde (maraton), Anjelina Nada Lohalith (1500 metrów), Rose Nathike Lokonyen (800 metrów) i Paulo Amotun Lokoro (1500 metrów), judoki Yolande Bukasa Mabika (70 kg) i Popole Misenga (90 kg) oraz pływak Rami Anis .

Wszystkim im kierujemy nasze wsparcie i serdeczne „Powodzenia”!

Lisa Vagnozzi

Okładka zdjęć

Kredyty fotograficzne

Popularne Wiadomości