Spisie treści

Uprawa na Marsie i innych planetach: być może wkrótce będzie to możliwe. Naukowcy z niemieckiego centrum lotniczego (DRL) faktycznie zebrali pierwsze warzywa uprawiane w szklarni Neumeyer-Station III na Antarktydzie, bez gleby, naturalnego światła i pestycydów. W naprawdę ekstremalnych warunkach. Nowe narzędzie kolonizacyjne?

Astronauci z pewnością nie mogą cieszyć się świeżym jedzeniem podczas swoich misji kosmicznych. Aby przezwyciężyć ten problem, który może mieć potencjalne konsekwencje dla samych astronautów, w marcu 2021 r. Rozpoczął się finansowany przez Komisję Europejską projekt EDEN-ISS, którego celem jest opracowanie technologii upraw do produkcji zdrowej żywności w kosmosie. A kto wie, w przyszłości prawdziwe narzędzie do kolonizacji innych planet.

Naukowcy z niemieckiej stacji Neumayer III powiedzieli, że zebrali 3,6 kg sałatki, 18 ogórków i 70 rzodkiewek uprawianych w nowoczesnej szklarni z temperaturami zewnętrznymi poniżej -20 stopni Celsjusza.

Niewiarygodne, ale prawdziwe, zgodnie z ich wypowiedziami i zdjęciami sugerującymi naprawdę smaczne jedzenie . Ilości mogą wzrosnąć, ponieważ naukowcy zamierzają zbierać 4-5 kilogramów owoców i warzyw tygodniowo w maju.

Pomysł, że mogłoby to być narzędzie kolonizacyjne (a także pożądana technologia do karmienia astronautów w zdrowszy sposób), które może brzmieć jak science fiction, nie jest tak oderwany. Daniel Schubert z DLR poinformował, że projekt ma na celu wyprodukowanie szerokiej gamy warzyw, które pewnego dnia mogłyby być uprawiane na Marsie lub Księżycu.

Aby uzyskać więcej informacji na temat jedzenia w kosmosie, przeczytaj również:

  • NASA, pizza w kosmosie jest drukowana w 3D
  • Jak jesz w kosmosie?

Z jakimi konsekwencjami trzeba to jeszcze wykazać.

Roberta De Carolis

Zdjęcie: niemieckie centrum kosmiczne za pośrednictwem Phys.org

Popularne Wiadomości

Katastrofa ekologiczna: magazyn pełen śmieci w Marcianise płonie

Kolejna katastrofa ekologiczna związana z odpadami. Od 6 rano płonie kolejna szopa pełna śmieci. Jesteśmy w strefie przemysłowej Marcianise. Niestety to, co wydaje się być praktyką, powtarza się, więc po raz kolejny pali się tony odpadów. A my nimi oddychamy.…