Spisie treści

Zoo Living Coasts w Torquay w Devon zdecydowało, że zamknie swoje drzwi po zablokowaniu koronawirusa. Myślisz, że to świetna wiadomość. Jednak po ogłoszeniu obawiano się, że zwierzęta pozostawione bez „domu” zostaną poddane eutanazji. Na szczęście tak się nie stanie.

Wild Planet Trust powiedział na początku tego tygodnia, że ​​nie otworzy ponownie zoo Living Coasts, ponieważ okazało się, że nie jest możliwe zarządzanie kosztami utrzymania poniesionymi podczas przestoju. Radość animalistów z powodu zamknięcia zoo została jednak natychmiast stłumiona przez strach: praktykę eutanazji na biednych gościach.

„Z żalem stwierdza, że ​​Wild Planet Trust musi ogłosić, że nie otworzy ponownie Living Coasts jako atrakcji turystycznej po jej zamknięciu podczas obecnej globalnej pandemii koronawirusa” - czytamy w oficjalnym poście. Jedną z przyczyn jest „spadek liczby odwiedzających i przymusowe zamykanie wszystkich ogrodów zoologicznych z powodu COVID-19. Po prawie dwudziestu latach działalności zakład wymagał również znacznej konserwacji, na którą Trust nie może już sobie pozwolić ”.

Z przykrością informujemy, że zoo i akwarium Wild Planet Trust Living Coasts nie zostaną ponownie otwarte…

Opublikowane przez Wild Planet Trust w poniedziałek 15 czerwca 2020 r

Po podjęciu decyzji pojawił się problem ze znalezieniem miejsca dla zwierząt. Stamtąd pojawiło się szereg obaw, ponieważ wśród budzących obaw możliwości było również uciekanie się do eutanazji, skutecznie zabijając zwierzęta, dla których nie znaleziono nowego „domu”.

„Następnym krokiem jest znalezienie domów dla zwierząt. Living Coasts jest częścią światowej sieci ogrodów zoologicznych i akwariów i po zniesieniu ograniczeń dotyczących podróżowania będziemy w nich szukać domów dla zwierząt. Naszym priorytetem jest dobrostan naszych zwierząt. W mało prawdopodobnym przypadku, gdy nie możemy znaleźć zakwaterowania odpowiadającego ich potrzebom, być może będziemy musieli podjąć trudną decyzję o eutanazji. Obecnie nie spodziewamy się, że będzie to prawdopodobny scenariusz ”.

Ale Wild Planet Trust ogłosił, że znalazł już kilka kwater dla zwierząt. Simon Tonge, dyrektor wykonawczy, powiedział:

„Jestem zadowolony, ale nie zdziwiony, że tak szybko znalazłem domy dla naszych zwierząt. Społeczność zoo jest bardzo dobrze skomunikowana i wzajemnie się wspiera. Dziękujemy wszystkim naszym członkom i przyjaciołom za podzielenie się swoimi obawami i mam nadzieję, że masz pewność, że nasze zwierzęta są w najlepszych możliwych rękach. "

Nie ulega wątpliwości, że najlepszym domem dla zwierząt jest przyroda, ich siedlisko, choć dla osób urodzonych i wychowanych w niewoli może to być problematyczne. Ale Living Coasts zwrócił uwagę, że niektóre zwierzęta w zamkniętym zoo mogą w rzeczywistości wrócić do domu:

„Pod warunkiem odpowiedniej weryfikacji weterynaryjnej i zgodnie z wytycznymi grupy specjalistów ds. Reintrodukcji IUCN, może być możliwe lokalne wypuszczenie niektórych gatunków bezpośrednio na wolność. W przypadku większości zwierząt nie będzie to możliwe, ponieważ wiele z nich urodziło się w Living Coasts i nie byłyby w stanie poradzić sobie z życiem na wolności bez bezprecedensowego i znacznego okresu przekwalifikowania ”.

Większość zwierząt zostanie prawdopodobnie przeniesiona do innego ogrodu zoologicznego w grupie, co jest nieatrakcyjną, ale mniej przerażającą perspektywą niż śmierć.

Źródła odniesienia. Living Coasts, Wild Planet Trust

PRZECZYTAJ także:

Ogrody zoologiczne ponownie otwierają się na całym świecie: zwierzęta znów stają się atrakcjami turystycznymi

Kalua, smutna historia małpy, która najpierw wpadła w alkohol, a następnie została skazana na alergię w zoo, ponieważ był agresywny

Popularne Wiadomości