Zostawmy na chwilę liczbę zarażonych osób, liczbę zgonów, niezbędne środki zapobiegawcze itp. żeby porozmawiać o tym, jak koronawirus budzi w niektórych z nas empatię i solidarność. W całych Włoszech jest wiele inicjatyw, które przypominają nam, że nawet (a może przede wszystkim) w trudnych chwilach mamy okazję wydobyć z siebie to, co najlepsze, aby współpracować i pomagać innym.
Pośród tak wielu obaw i troski o sytuację kryzysową, której doświadcza nasz kraj, staramy się, gdy to możliwe, skupić się na pozytywnych rzeczach, które nadal istnieją, nawet jeśli są mniej przekazywane, ponieważ zawierają mniej wiadomości.
Mówiliśmy już o młodym hydrauliku Nanni Arbellini, który przekazuje swoje przysmaki pielęgniarkom zaangażowanym w kryzys związany z koronawirusem w Mediolanie oraz o Gennaro Armie, naszym dzielnym kapitanie, który jako ostatni opuścił statek w kwarantannie w Japonii po zejściu na ląd. wszyscy pasażerowie.
Do tych pięknych historii dodawane są codziennie nowe. Tak jest w przypadku szyldu umieszczonego w rzymskim kondominium, w którym wszystkie osoby starsze lub cierpiące na patologie mają możliwość zrobienia zakupów w domu dzięki solidarności niektórych rodzin mieszkających w budynku.
W skomplikowany i smutny dzień, prawdopodobnie tuż przed serią, piękna rzecz w holu mojego mieszkania.
Opublikowane przez Francesco Lancia w czwartek 5 marca 2020 r
Z komentarzy do posta, który pojawił się na Facebooku w celu opisania dobrej inicjatywy, czytamy, że rozprzestrzeniła się ona również w innych miejscach, na przykład w dzielnicy Solari w Mediolanie, gdzie lokalni nastolatkowie oferują usługi osobom starszym.
W Lombardii pojawiły się wtedy notatki, które dają nadzieję ludziom, którzy są przestraszeni, a nawet spanikowani z powodu zagrożenia związanego z koronawirusem.
W różnych miejscach rozsiano dziesiątki karteczek samoprzylepnych z napisem „ Wszystko będzie dobrze” i małym serduszkiem lub innymi małymi rysunkami. Można je znaleźć prawie wszędzie na drzwiach kościoła, na przystankach autobusowych, nad tabliczkami i ulotkami, na witrynach sklepowych, ale także bezpośrednio na domofonach domów. Według Giornale di Brescia inicjatywa została zainicjowana przez anonimowego poetę z Brescii.
A mantra „wszystko będzie dobrze” z Brescii rozprzestrzenia się prawie wszędzie z nadzieją na rozjaśnienie umysłów tych, którzy ją czytają.
Potem była hojna propozycja nauczyciela na przymusowym urlopie z powodu koronawirusa, który zgłosił się znanej grupie rzymskich matek jako bezpłatna opiekunka do dzieci potrzebujących po zamknięciu szkół.
I kto wie, ile jest innych takich historii… ale nie docierają one do naszych uszu i serc.
Pozwólmy się zarazić tą falą pozytywności, teraz ważne jest, aby przekształcić trudną sytuację, której wszyscy doświadczamy, w okazję do pomocy innym, zjednoczenia się i poczucia się częścią społeczności.
Dziś bardziej niż kiedykolwiek pamiętajmy, że jedność to siła!
Źródła: Giornale di Brescia / Facebook