Spisie treści

„Poranne wizyty, leki, karty wypisowe i kilka nowych przyjęć” - tak toczy się życie w szpitalu pogotowia ratunkowego w Kabulu , gdzie eksplozje są na porządku dziennym, a ranni przychodzą i odchodzą każdego dnia.

I właśnie do szpitala, gdzie chcąc nie chcąc oddycha się strachem i śmiercią, wchodzi ojciec rodziny z sześciomiesięcznym dzieckiem w ramionach, z postrzelonymi nogami , a za nim żona.

Ojciec opowiada lekarzom o dynamice wypadku, ujawniając, że wracają z małżeństwa , tak, bo nawet jeśli na każdym kroku jest wojna i życie jest zagrożone, ludzie nadal się pobierają, świętują, żyją "normalnie" ”, W Kabulu.

Lekarze odkrywają, że dziecko nie jest po prostu kontuzjowane, ale ma złamaną kość udową, podczas gdy matka ma liczne obrażenia brzucha i piersi. Przechodzi pilną operację, dziecko czeka na swoją kolej na sali operacyjnej.

Wszystko płynie. Pomiędzy porannymi wizytami lekarstwa, karty wypisowe i kilka nowych wpisów. Jesteśmy…

Opublikowane przez EMERGENCY w piątek 27 września 2021 r

W międzyczasie ojciec rozpieszcza go, przytula, opiekuje się nim, daremnie próbując „uśmierzyć łzy”. Następnego dnia nadal tam jestem.

Podobnie jak wielu innych pacjentów, nadal żyją pomimo wybuchów , ponieważ według raportów awaryjnych:

„Na zewnątrz jest wojna, ale to nie znaczy, że mogę zamknąć się w domu: mam obowiązek żyć, za siebie i swoje dzieci”.

Zwłaszcza dzieci, które niestety cierpią z powodu okropieństw wojny, przypominają nam, jak głupotą jest uciekanie się do broni, bo widok ich w takim stanie rozdziera serce. I przypomina nam, jakie mamy szczęście, że żyjemy w miejscu spokoju i jak ważne jest, aby wszyscy ciężko pracowali, aby tak było. Co jest w ogóle oczywiste!

Może Cię również zainteresować:

  • Afgański Banksy, który leczy rany wojenne sztuką uliczną (FOTO)
  • Niewinna krew: nigdy tak wiele dzieci nie zostało zabitych, rannych i okaleczonych w Syrii
  • Syria: dorośli decydują, dzieci umierają

Laura De Rosa

Zdjęcie kredytowe: Emergency / Ansa

Popularne Wiadomości