Chmury owadów atakują wybrzeże Jońskie: doniesienia pochodziłyby z Gallipoli, Torre San Giovanni i Lido Marini w gminie Ugento. To bardzo dziwne zjawisko, które miało miejsce tuż przed zachodem słońca zeszłej nocy. Wciąż nie ma pewnego wyjaśnienia.
Od prawie dnia mieszkańcy, turyści i niezliczone rzesze kąpiących się żyją w całkowitym dyskomforcie, zmuszeni do radzenia sobie ze znaczną koncentracją latających zwierząt, które według niektórych wyrosły z kanałów i basenów tego obszaru i które w krótkim czasie dosłownie zaatakował morza Salento na Morzu Jońskim.
We włosach, ubraniach, a nawet w naczyniach ci, którzy są w tych godzinach, opisują naprawdę niepokojące sceny.
Prawdziwe oblężenie, które oczywiście nie oszczędziło nawet restauracji w okolicy i ogólnie działalności handlowej, która musiała szybko zadbać o ochronę towarów przed najazdem.
„Wygląda jak scena biblijna - mówi właściciel sklepu w Torre San Giovanni - nie możemy zrozumieć, skąd pochodzą te owady. Prawdopodobnie ze słabo odwodnionych basenów. Ale z pewnością nieprzyzwoite jest, że takie rzeczy zdarzają się w jednej z najbardziej zatłoczonych przystani w Salento. Zrobiliśmy jeszcze jedno złe wrażenie turystom Teraz oczekujemy, że ktoś nam wyjaśni, co dzieje się w naszych marinach i mamy nadzieję, że sprawa zostanie szybko rozwiązana ”.
Zdjęcie
Czekamy na zamieszki.
Przeczytaj także:
Procesyjna inwazja na Europę: szkoły, drogi i parki zamknięte. Uważaj na dzieci i psy!
Inwazja „czarnych motyli” w Ligurii: czym są i skąd pochodzą
Germana Carillo