Od ponad roku we Francji trwają tajemnicze okaleczenia koni . Wczoraj w Istres znaleziono innego konia, szczęśliwie żywego, z rozcięciem w uchu na osiem centymetrów. Rany niemal na pewno spowodowany dobrowolnie, nawet jeśli autor tego gestu jest obecnie nieznany.
Dzień wcześniej, w sobotę, na łące Droiturier znaleziono kucyka z nacięciem około 20 centymetrów w bok . Znowu wydaje się, że rana została spowodowana przez kogoś dobrowolnego i na szczęście zwierzę poradzi sobie z kilkoma szwami.
Te straszne okaleczenia koni trwają już od jakiegoś czasu: według ministra rolnictwa Juliena Denormandie w ostatnich miesiącach w całym kraju odnotowano ponad trzydzieści przypadków .
Konie są atakowane w kojcach lub na wolności na łąkach. Atakujący często usuwają uszy lub genitalia lub mają wyłupione oczy. W najgorszych przypadkach zwierzęta są martwe .
Przerażenie we Francji: ktoś zabija i okalecza konie. Przypadki znalezione w różnych regionach
Władze od jakiegoś czasu badają te poważne nadużycia wobec zwierząt, ale w tej chwili sprawcy i powody tych szalonych i makabrycznych gestów są nieznani.
Źródło odniesienia: Le Parisien