Rok 2020 wydaje się być naprawdę przeklęty dla pisarzy. Nie doszliśmy jeszcze do siebie po stracie Luisa Sepúlvedy, która jest dziś nową żałobą w świecie literatury międzynarodowej. Zmarł Carlos Ruiz Zafón, kataloński autor najbardziej znany z „Cienia wiatru”.
Dopiero w kwietniu koronawirus zabrał jeden z najlepszych współczesnych piór, Luisa Sepulvedà.
Pożegnanie z Luisem Sepúlvedą, chilijskim pisarzem, który walczył z COVID-19, zmarł w wieku 71 lat
Teraz opuszcza nas Carlos Ruiz Zafón, ale tym razem koronawirus nie ma z tym nic wspólnego. Pisarz z Barcelony miał 55 lat i od jakiegoś czasu chorował na raka okrężnicy . Dziś, po długiej walce z chorobą, zmarł w Los Angeles, gdzie obecnie mieszkał pracując w hollywoodzkim przemyśle.
W oświadczeniu Planeta, wydawnictwo, z którym Ruiz Zafón współpracuje od 20 lat, wyraziło konsternację z powodu wiadomości:
„Dziś jest bardzo smutny dzień dla całego zespołu Planety, który go znał i pracował z nim przez dwadzieścia lat, w którym zawiązała się przyjaźń, która przekracza profesjonalizm”
Zafón odniósł światowy sukces w 2001 roku dzięki „La sombra del viento” (Cień wiatru), będącej częścią cmentarnej tetralogii zapomnianych książek, tajemniczych i intrygujących książek, które zachwyciły miliony czytelników na całym świecie.
Ukończenie historii, która toczy się wokół tajemniczej sekretnej biblioteki, ukrytej w barcelońskiej piwnicy, zajęło 15 lat. Zakończenie w 2021 roku zostało powierzone 925 stronom „Labiryntu duchów”, w którym odkrywane są tajemnice przeszłości rodziny księgarza Daniela Sempere.
Cień wiatru, największy sukces tego pisarza, otrzymał prestiżowe międzynarodowe nagrody, aw 2007 roku został umieszczony przez 81 latynoamerykańskich i hiszpańskich pisarzy i krytyków na liście 100 najlepszych książek hiszpańskich ostatnich 25 lat.
Na szczęście pisarze nigdy nie umierają, ale nadal żyją swoimi książkami. Przypomina nam o tym sam Zafón, który pisze w The Shadow of the Wind:
„Każda książka, każdy tom, który widzisz, ma duszę. Dusza tego, kto to napisał, i dusza tego, kto czytał, żył i marzył ”.
Źródło: El Paìs