Opuścił nas wielki Ezio Bosso, pianista, który swoją muzyką i wytrwałością poruszył Włochy. Kompozytor i dyrygent miał 48 lat i od 2011 roku cierpiał na chorobę neurodegeneracyjną, na którą zdiagnozowano go po operacji guza mózgu.
Lekarze początkowo podejrzewali, że to ALS, stwardnienie zanikowe boczne. Artysta urodził się w Turynie 13 września 1971 roku i podbił włoską publiczność swoim niezwykłym talentem i wrażliwością. Swoim występem na scenie Sanremo 2021 zafascynował tysiące widzów. Jego hymn o życiu zdołał rozgrzać serca wielu. Z tej okazji wykonał „Follow a Bird”, kompozycję zaczerpniętą z wydanej kilka miesięcy wcześniej płyty „The 12th Room”.
Artysta czekał na koniec nagłego wypadku Covid-19, aby opuścić dom i cieszyć się odrobiną wolności w otoczeniu przyrody.
„Pierwszą rzeczą, jaką zrobię, będzie wystawienie się na słońce. Drugim będzie przytulenie drzewa - powiedział.
Jego wola życia i entuzjazm nigdy go nie opuściły, nawet w tym stanie zagrożenia zdrowia. Tylko w marcu Bosso zamieścił zachęcające i pełne nadziei słowa na swoim profilu na Facebooku:
Znam ich Jutro, które nigdy nie nadejdzie Znam ciasny pokój I światło, którego brakuje do szukania w nich …
Opublikowane przez Ezio Bosso w sobotę 14 marca 2020 r
Miłej podróży, drogi Ezio! Przesyłamy Ci całe ciepło naszego uścisku.
Źródło: Corriere della Sera / Facebook