Dorastanie bez matki w pobliżu nie może być łatwe, ponieważ nawet drobne codzienne czynności, takie jak zaplatanie włosów, gdy jej nie ma, stają się męczące, a nawet zbędne. Oczywiście nikt nie jest w stanie wypełnić takiej pustki, ale kiedy miły kierowca autobusu wkłada ręce we włosy, jak mama, coś się zmienia.
To prawdziwa historia 47- letniej Tracy Dean, kierowcy autobusu szkolnego w Utah, oraz Isabelli Pieri, młodej studentki, która straciła matkę przez kilka lat , straciła na straszną chorobę mózgu.Tracy widziała, jak codziennie wsiadała do autobusu, z tymi nie na miejscu włosami, które wydawały się być w ciągłej walce, więc pomyślała o podaniu jej ręki, wykonując jej warkocze , czasami dwa, jak jest używane w jej częściach, czasami tylko jeden, tak jak lubi. Izabela.
Ojciec dziecka, Philip Pieri, z jego włosami po prostu nie wie, jak to zrobić i dlatego bardzo docenia małą, ale ważną inicjatywę Tracy.
Powiedziała KSLTV, że pomimo tego, że przez lata uczyła ją dbać o siebie, po prostu nie mogła tego zrobić z włosami.
Dlatego Isabella zrobiła sobie prosty kucyk, przynajmniej do przybycia Tracy, dla której splatanie jej włosów każdego ranka z pewnością nie stanowi problemu, ponieważ została wykształcona w dobroci i miłości:
„Tak właśnie wychowała mnie mama, abym był miły dla wszystkich”.
Tracy odkryła wiele lat temu, że ma raka piersi, jak powiedział KSLTV, co szczególnie uderzyło ją, zmuszając ją do myślenia o konsekwencjach podobnej straty dla jej dzieci:
„Siedem lat temu dowiedziałam się, że mam raka piersi i to jest jedna z rzeczy, które uderzyły mnie w głowę: kto zajmie się moimi maluchami? Nie żeby mój mąż nie mógł tego zrobić, ale wiesz, to właśnie robi mama. Robią włosy swoim dzieciom ”.
Isabella stwierdziła, że Tracy stała się dla niej trochę jak matka, udowadniając, że małe gesty codziennej dobroci są ważne i naprawdę zmieniają świat, który czasami wydaje się oderwany i niewrażliwy na cierpienie innych.
Może Cię również zainteresować:
10 małych gestów solidarności, które zmieniają świat
Laura De Rosa
Kredyt fotograficzny: Youtube