Życie spędził w kopalni, w ciemności, na głębokości 900 metrów. Dziś Pasquale ma 92 lata, a odkąd przeszedł na emeryturę, nie ma dnia bez wyjścia na plażę. Przejedź 60 km tylko po to, aby podziwiać tę magiczną błękitną przestrzeń, która daje mu spokój.
Z drewnianym siedziskiem stoi nad wodą, bez względu na to, czy jest zima, czy lato. Jej historia, prosta, ale poruszająca, poruszyła sieć.
Po wojnie Pasquale spędził życie pracując w kopalni węgla w Belgii, ale także jako kelner w restauracjach i na polach, jako rolnik.
Jego 33,580 dni życia były intensywne, męczące i niespokojne. Ale dzisiaj mężczyzna wrócił do Abruzji i każdego ranka udaje się do Giulianova z Poggio San Vittorino w prowincji Teramo, aby delektować się pięknem morza.
Spędza tam kilka godzin, potem wraca do samochodu i wraca do domu, pełen energii i spokoju, które może dać tylko błękitna przestrzeń.
Jego stała obecność nie pozostała niezauważona przez mieszkańców Giulianovej, a nawet przez dziennikarza Francesco Marcozzi, który poprosił Pasquale o opowiedzenie mu historii swojego życia.
Kapelusz na głowie, wzrok utkwiony w horyzoncie, słońce pieszczące jego twarz i słone powietrze wypełniające jego nozdrza, człowiek nigdy nie zawodzi. Umieść krzesło na linii brzegowej i obserwuj fale morza.
Jego romantyczny wizerunek, opublikowany na Facebooku „L'abruzzese off-site”, otrzymał tysiące kliknięć od tych, którzy tęsknią za swoją ojczyzną, którzy wyemigrowali gdzie indziej.
Mimo lat Pasquale jest zdrowy, a jego sekret to: zakaz palenia, zakazu spożywania alkoholu, dużo jedzenia! I na pewno obecność morza.
"Il Vecchio e il mare" naprawdę istnieje i mieszka we Włoszech …
Francesca Mancuso
Okładka zdjęcia