Andrea Bizzotto odeszła. Ten „niezdarny rower”, który powiedział sobie w poruszającej się książce, od dawna wiedział, że nadejdzie czas pożegnania się z jego dwuletnią córką, małą Grace.
Andrea znał to dobrze, zdawał sobie sprawę z tego, że mięsak nie pozwoli mu zobaczyć, jak jego mała dziewczynka wraz z żoną Marią rośnie.
Pomyślał więc o napisaniu dla niej biografii, aby zostawić jej dar na całe życie. Tak narodziła się „ Historia niezdarnego na rowerze ”, wydana w grudniu ubiegłego roku. Książka została wydrukowana przez Graphico di Cittadella, a dochód przeznaczony na fundusz dla jej córeczki.
W książce ten słodki tata opowiada swojej córeczce historię miłosną z mamą, ale także narodziny ich córeczki.
Andrea pozostawiła Grace specjalny testament, słowa o nieocenionej wartości, które będą jej towarzyszyć przez całe życie i sprawią, że poczuje jego obecność, pomimo fizycznej nieobecności.
Dziś Grace ma dopiero dwa lata, na pewno zda sobie sprawę, że jej ojciec nie będzie już mieszkał u jej boku, może z jego lat pozostanie tylko słabe wspomnienie, ale Andrea chciał nie zostać zapomniany, chciał dać jej do zrozumienia, że zawsze będzie przy niej .
Niestety mięsak 4. stopnia położył kres jej historii. Ze wzruszającą wiadomością na Instagramie młody tata pożegnał się z rodziną, z życiem, małą dziewczynką, którą tak bardzo kochał.
„To tylko kwestia czasu, do zobaczenia z mojej gwiazdy” - napisał, zamieszczając rysunek przedstawiający gwiazdę, która rośnie na łące jak kwiat i wyróżnia się na tle czystego nieba.
Spoczywaj w pokoju Andrea, dziś niebo ma nową gwiazdę.
Zobacz ten post na InstagramieTo tylko kwestia czasu … do zobaczenia u mojej gwiazdy? W samą porę…. widzimy się z mojej gwiazdy?
Wpis udostępniony przez Andreę Bizzotto (@ andrea_bizzotto_85) 28 lutego 2021 r. O godzinie 8:00 czasu PST
Francesca Mancuso