Mała Beatrice nie zdążyła, po tylu walkach poleciała do nieba. Nauczyliśmy się ją kochać w mediach społecznościowych, była „kamiennym dzieckiem”, które poruszyło świat dla jej słodyczy.
Bea cierpiała na bardzo rzadką chorobę, na którą dziś nie ma lekarstwa, która w bardzo krótkim czasie zwapniała jej kości i wszystkie stawy. W wieku 8 lat żyła sparaliżowana i zdołała wykonać jeden ruch, ten oczami.
Cieszyliśmy się razem z nią, kiedy poznała swoich ulubionych piosenkarzy Emmę Marrone i Ermal Metę, przytuliliśmy się w wirtualnym uścisku, gdy jej matka Stefania zmarła na raka w sierpniu zeszłego roku, śledziliśmy jej dni w „Il mondo di Bea” , strona stworzona dla niej na Facebooku.
A smutna wiadomość pochodzi z sieci społecznościowych. Daje to Sara Fiorentino , ciotka Bei, która pisze:
Piękne zdjęcie Bei:
To ciotka założyła konto na Facebooku, aby tylko zwiększyć świadomość na temat rzadkich chorób. Kilka dni temu Sara powiedziała:
Bea dała z siebie wszystko, mając jasne, uśmiechnięte oczy. Walczył z różnymi kryzysami oddechowymi, ale w końcu nie mógł tego zrobić. Na powitanie z nami wszystkimi jest też jej ulubiona piosenkarka:
Żegnaj mała Bea. ?
Post udostępniony przez Ermala Metę (@ermalmetamusic) 14 lutego 2021 r. O godzinie 1:55 czasu PST
Spoczywaj w pokoju Bea, w ramionach twojej mamy.
Dominella Trunfio