Spisie treści

Koronawirus nie powstrzymuje wylesiania w Brazylii: w porównaniu z 2021 r. Nastąpił wzrost o 55% od początku roku. W zeszłym miesiącu wycięto ponad 405 kilometrów kwadratowych lasów deszczowych w porównaniu z 248 w kwietniu 2021 r., Co spowodowało utratę różnorodności biologicznej co również zagraża przetrwaniu ludów tubylczych. A pod zarzutem jest polityka Jaira Bolsonaro

Amazonia nadal jest wylesiana i powinno nas to bardzo martwić, piszą naukowcy w raporcie opublikowanym w Frontiers in Medicine, ponieważ usuwając naturalne środowisko ze zwierząt, przyszłe pandemie będą faworyzowane przez dzikie zwierzęta, które coraz częściej przemieszczają się w kierunku obszarów miejskich. Brazylijski Narodowy Instytut Badań Kosmicznych (INPE) podał, że obszar zniszczony w kwietniu był o 64 procent większy niż w tym samym okresie ubiegłego roku. W pierwszych czterech miesiącach 2020 r. Wylesianie przez nielegalnych drwali i rolników wzrosło o 55%.

Ekolodzy twierdzą, że polityka i retoryka Jaira Bolsonaro zachęcają do nielegalnej działalności. Ale choć prezydent zaprzecza, w ostatnich dniach zezwolił na rozmieszczenie sił zbrojnych w regionie i nie zaoferował żadnego wsparcia rdzennej ludności, która zagroziłaby eksterminacji, gdyby rozprzestrzenił się koronawirus. W szczegółach, według Inpe, w zeszłym miesiącu wylesiono ponad 405 kilometrów kwadratowych Amazonii. W kwietniu ubiegłego roku było ich 248. Chociaż Brazylia jest jednym z najbardziej dotkniętych epidemią krajów Ameryki Południowej, ze 141 000 przypadków i prawie 10 000 zgonów spowodowanych koronawirusem, pandemia nie powstrzymała niszczenia lasu.

@Mangabay

„Pandemia nie pomogła, ponieważ wokół jest najwyraźniej mniej agentów, a nielegalni drwale nie przejmują się wirusem na odległych obszarach Amazonii” - powiedział Paulo Barreto, starszy badacz z organizacji non-profit Imazon.

Ze swojej strony Bolsonaro sprzyja jednak eksploatacji ziem przodków rdzennych ludów. Między drewnem a kopalniami życie plemion jest poważnie zagrożone, ale prezydent odrzuca wszelkie oskarżenia, twierdząc, że prowadzi politykę konserwatorską. Jedno jest pewne, jak zawsze konsekwencje ponosi natura i tubylcze plemiona, które nadal wysyłają apele, ponieważ czują się porzuceni i wcale nie są przygotowani na ewentualną epidemię.

@Mangabay

„Nie zwrócono szczególnej uwagi na społeczności tubylcze. Pandemia ujawniła, że ​​w tych społecznościach nie ma lekarzy ani infrastruktury medycznej. Nie ma edukacji, połączeń telefonicznych, komputerów, internetu ”- powiedział The New Humanitarian Gregorio Díaz Mirabal, główny koordynator lokalnych organizacji w dorzeczu Amazonki.

@Mangabay

Według ostatniego spisu ludności z 2010 roku około 817 000 Brazylijczyków określa się jako rdzenni mieszkańcy, zajmując 12,6 procent terytorium kraju. Górnictwo, wydobycie ropy naftowej i wylesianie najechały na ich ziemie i zagroziły ich stylowi życia. Pomimo tego, że region wciąż odradza się po katastrofalnych pożarach z 2021 roku, Bolsonaro ogłosił w kwietniu, że rozległy rezerwat Amazonii może być otwarty do eksploatacji, narażając ziemie przodków na poważne zagrożenie.

Źródła: INPE / Mongabay / BBC / Nowa pomoc humanitarna

Przeczytaj także:

  • Bolsonaro wysyła wojsko do Amazonii przeciwko wylesianiu (dając im władzę nad agencjami ochrony środowiska)
  • Wylesianie odegrało główną rolę w pożarach, które spustoszyły Australię
  • Koronawirus: pomóż nam uniknąć ludobójstwa. Lokalny przywódca apeluje, gdy nielegalne wylesianie trwa

Popularne Wiadomości

Gallo skazany w sądzie za śpiewanie zbyt wiele razy dziennie

Maurice, jak wszystkie koguty, uwielbia pianie, ale robi to w nieco przesadny sposób, przynajmniej według swoich ludzkich sąsiadów, którzy zaciągnęli go na dwór, aby przestał (czeka wkrótce, aby poznać swój los) . Natomiast inny kogut został już skazany w Szwajcarii.…