Spisie treści

Około 5 lat temu pobili psa na śmierć. Stało się to w Brescii, kiedy ojciec i syn, według nich zaatakowani przez zwierzę, masakrowali go aż do śmierci. Obaj mężczyźni zostali uniewinnieni w pierwszej instancji, ale teraz orzeczenie uniewinniło również w drodze apelacji.

Historia, która wywołuje wiele dyskusji. Był rok 2021, kiedy półrasa Moro została zabita na wsi Valcamonica w ich chatce przez dwóch hodowców z Breno (Brescia) zidentyfikowanych na podstawie zdjęć zrobionych z daleka przez turystę,

Obrazy w oczywisty sposób krążyły po sieci, wywołując kontrowersje i reakcje różnych stowarzyszeń praw zwierząt.

Dwóch odpowiedzialnych, ojciec i syn, wówczas 80 i 49 lat, stanęło przed sądem, ryzykując 18 miesięcy więzienia. Cztery stowarzyszenia zajmujące się dobrostanem zwierząt utworzyły partię obywatelską. Wkrótce potem nadszedł pierwszy wyrok uniewinniający. Następnie w pierwszej instancji sędzia uniewinnił obu mężczyzn, ponieważ „fakt nie istnieje”. Według sędziego, który potwierdził i zaakceptował tezę obrony, ojciec i syn bronili się po tym, jak zwierzę zaatakowało najmłodszego.

Ponadto, jego zdaniem, nie było okrucieństwa, ponieważ pies umarłby po pierwszym ciosie.

Jedno ze stowarzyszeń odwołało się od obu mężczyzn. A teraz nadeszło zdanie drugiego stopnia , które wyjaśnia hodowców, ponieważ według sędziów „po napadzie psa działali w potrzebie”. Motywy prokuratury, która prosiła o 4 miesiące dla obu, były mało przydatne.

Decyzja, która z pewnością wzbudzi nowe kontrowersje.

Francesca Mancuso

Popularne Wiadomości