Po ogłoszeniu stopniowego zakazu stosowania glifosatu we Francji, prezydent Emmanuel Macron cofa się o krok, przyznając, że całkowity zakaz stosowania pestycydów planowany na 2021 r. Będzie niemożliwy, gdyż poważnie zaszkodziłby rolnictwu.
Powinien był to być stopniowy zakaz, aż do całkowitego wyeliminowania go do 2021 r. I rzeczywiście Francja ruszyła na właściwą nogę, wprowadzając zakaz stosowania herbicydu Roundup firmy Monsanto i inne pestycydy zawierające glifosat do ogrodów i ogrodów prywatnych, zmuszające do zaprzestania sprzedaży w sklepach ogrodniczych.
W listopadzie 2021 roku prezydent Francji odrzucił decyzję Komisji Europejskiej o ponownym potwierdzeniu stosowania glifosatu na kolejne 5 lat, zobowiązując się do stopniowego zakazu stosowania produktów opartych na tej substancji w ciągu trzech lat. W istocie począwszy od stycznia 2021 r. Ale teraz pojawia się rewers szefa Elysée, który w zeszły piątek podczas publicznej debaty w południowo-wschodniej Francji przyznał, że „gdyby postąpił naprzód z tą obietnicą, całkowicie zabiłby niektórych sektory ”.
Krótko mówiąc, Prezydent Macron wyciąga rękę do rolników, którzy zawsze sprzeciwiali się decyzji o całkowitym zakazie, przekonani, że trzy lata to za mało, aby znaleźć ważną alternatywę, zrównoważoną z ekologicznego, ale także ekonomicznego punktu widzenia.
Obecnie dla tych rolników przewidziano już zwolnienie z całkowitego zakazu, szacowane na około 10%, więc nie byłoby wiarygodnej alternatywy dla pestycydu. Teraz ten odsetek zaczyna rosnąć, a nawet minister rolnictwa Didier Guillaume powiedział, że ze względu na liczbę wyłączeń wycofanie do 2021 r. Prawdopodobnie dotknie tylko 80% obecnych użytkowników:
Całkowity zakaz jest „celem politycznym” - powiedział w telewizji w piątek wieczorem po wystąpieniu Prezydenta minister - „Jeśli przyjedziemy szybciej, tym lepiej… Jeśli tego nie zrobimy, prezydent zawsze mówił, że nie powinniśmy nikogo zostawiać bez rozwiązanie".
Ekolodzy nie zgadzają się jednak na odwrót i interpretują ten odwrót jako ustępstwo poczynione po presji prezydenta wywołanej protestami żółtych kamizelek w ostatnich tygodniach. Jak powiedział François Veillerette, rzecznik Future Generations w RFI:
„Dziś wydaje się, że dokonujemy wyboru, aby uspokoić sytuację i nie otwierać nowego frontu w okresie protestów w żółtych kamizelkach, ale nie w ten sposób powinniśmy prowadzić politykę środowiskową i zdrowotną. Uważamy, że powinna istnieć polityka długoterminowa, choć trudna. Jest kilka sposobów na pozbycie się chwastów, ale rolnicy muszą je zaakceptować ”
Według bojownika, który stał się symbolem francuskiego ruchu antypestycydowego, ogłoszenie, że zakaz stosowania glifosatu nigdy nie zostanie w pełni zastosowany, będzie tylko przesłaniem do świata rolniczego, że mogą nadal używać produktu:
„Oczekiwaliśmy przeciwnego przesłania: że utrzymamy nasz cel, jakim jest wyjście za trzy lata i będziemy wspierać badania i techniki, aby się tam dostać”.
Również dlatego, że „koncesja” pojawiła się zaledwie kilka dni po wyroku Sądu w Lyonie, który w zeszłym tygodniu cofnął licencję Roundup Pro 360 ze względu na problemy z bezpieczeństwem zdrowotnym. Orzeczenie, które ruch ekologiczny chce wykorzystać do prowadzenia walki o całkowity zakaz produktów na bazie glifosatu.
Możesz być zainteresowanym także tym:
- Glifosat: właśnie dlatego może wyrządzić jeszcze więcej szkody niż dotychczas
- Glifosat: we Francji zakaz dotyczy również prywatnych ogrodów i ogrodów
- Francja zakazuje stosowania glifosatu: jest on niebezpieczny dla naszego zdrowia
- UE oszczędza glifosat przez kolejne 5 lat. „Prezent dla agrochemicznych firm międzynarodowych”