Spisie treści

Psy, które pomagają chorym na serce . Dzieje się to w pobliżu Mediolanu, gdzie pierwsze psy porzucone na terenach dotkniętych trzęsieniem ziemi w środkowych Włoszech zostały przydzielone pacjentom chorym na serce .

Są to Jack, 5 lat, seter krzyżówka, i 2-letnia Lola , okaz "arlekina", pochodzący z Foligno, a także Aurelio , mały piesek porzucony przez wiele lat, a ich adopcja jest częścią projekt Fundacji Iseni z Malpensa , która chce „wyjść poza prostą terapię zwierzętami domowymi” i zapewnić pacjentom w szpitalach i placówkach opiekuńczych grupy możliwość bezpłatnej kontynuacji terapii klinicznej poprzez wprowadzenie psa do rodziny .

CZYTAJ RÓWNIEŻ: JAK PSA POPRAWIA ŻYCIE: 10 POWODÓW, ABY JUŻ NIE MNIEJ

Jest to umowa podpisana z Animal's Emergency , stowarzyszeniem zbierającym porzucone psy i przydzielającym je pacjentom chorym na serce.

„Jak wynika z badań naukowych, obecność psa w życiu pacjenta kardiologicznego pozwala mu znacznie wydłużyć życie” - wyjaśnia prezes Fundacji Fabrizio Iseni.

„Rozciąga się do 4 razy, z tymi samymi patologiami i leczeniem, bez których oczywiście nie można i nie można się obejść” - mówi dr Andrea Macchi, kardiolog i dyrektor generalny Instytutu Hospitalizacji i Opieki w Lonate.

Autentyczna terapia czworonożna, której skuteczność znana jest od jakiegoś czasu: miłość, zabawa, towarzystwo i zabawa oraz dobra okazja do odrobiny ruchu. Posiadanie zwierząt domowych jest dobre dla zdrowia psychicznego, zwiększa wydajność pracy, a także jest dobre dla naszego zdrowia fizycznego. Według japońskich badań psy i koty poprawiają zdrowie serca u osób z chorobami serca .

CZYTAJ RÓWNIEŻ: POSIADANIE PSA JEST DOBRE DLA SERCA. I NIE TYLKO

„Obecność Aurelio w moim życiu sprawia, że ​​czuję się żywy, poprawia mi się, zmienia perspektywę nawet w obliczu ważnej choroby, jaką jest serce - mówi Anna Macchi, jedna z pierwszych kardiologicznych pacjentek Instytutu Hospitalizacji i Opieki Grupy Iseni za adopcję szczeniaka - zmusza mnie to do chodzenia i poruszania się, nawet jeśli mam trudności, ale ta aktywność fizyczna jest dla mnie bardzo ważna, jestem tego świadoma. Aurelio to także bardzo cichy i czuły piesek, on też porusza się powoli, jak ja. Jesteśmy w doskonałej harmonii i dotrzymujemy sobie towarzystwa ”.

Zielone światło zatem dla podobnych inicjatyw, które poprawiają jakość życia pacjentów, a jednocześnie dają opuszczonym zwierzętom dom i rodzinę. Wiadomo, że wraz z trzęsieniem ziemi w sierpniu ubiegłego roku wśród zaginionych pod gruzami było również wiele zwierząt, które nigdy więcej nie zobaczą swoich właścicieli. Dla nich uruchomiono sieć przychodni i przychodni w całych Włoszech, dzięki czemu można by było umieścić każdą z nich w nowym spokojnym kontekście rodzinnym lub pomóc chorym.

Germana Carillo

Źródło zdjęcia

Popularne Wiadomości