W Paryżu rodzi się lokalny konsjerż. Czy potrzebujesz pomocy w rozrzucaniu zasłon, podlewaniu roślin, naprawianiu kranów, przygotowywaniu obiadu itd.? Jeśli mieszkasz w Paryżu, rozwiązaniem wszystkich problemów jest „Lulu dans ma rue”.
Wygląda jak kiosk, ale w rzeczywistości jest pierwszym portierem w paryskiej dzielnicy, rzut kamieniem od Place de Vosges i naprzeciw kościoła św. Pawła w Marais. Ma poparcie gminy stolicy Francji i od momentu otwarcia wiosną ubiegłego roku rozwiązuje już ponad 4 tysiące codziennych problemów.
Sukces, który dobrze wróży otwarciu kolejnych 120 opiekunów sąsiedztwa w innych częściach miasta.
Jak narodził się pomysł sąsiedzkiego concierge?
Lulu dans ma rue (Lulu na mojej ulicy) to pomysł ekonomisty Charlesa-Edouarda Vincenta.
Chcieliśmy, aby przywrócić ludzkości do życia codziennego. - Celem jest rozwiązanie małych, a nawet nieco większych problemów mieszkańców dzielnicy - mówi.
Od zwykłego utrzymania domu po zajęcia pozalekcyjne dla dzieci i towarzyszenie osobom starszym.
Jak działa lokalny concierge?
System jest bardzo prosty: mieszkańcy okolicy mogą zadzwonić, wysłać maila lub po prostu przejść obok kiosku z wytłumaczeniem czego potrzebują. W tym momencie jeden z 48 odźwiernych znajduje odpowiednią dla siebie Lulu - hydraulików, pomoc domową, emerytów, informatyków i tak dalej, gotowych do rozwiązania każdego problemu. Do tej pory Lulu ma ponad 11 000 klientów. Stawki wahają się od pięciu do dziesięciu euro za dwadzieścia minut i w zależności od pracy, można odliczyć 50% od podatku.
Cóż mogę powiedzieć, kto z nas nie marzy o właściwej osobie we właściwym czasie? Mamy nadzieję, że wkrótce do Włoch przyjedzie także sąsiedzki concierge !
Dominella Trunfio
PRZECZYTAJ także:
Wspólne mieszkanie: 7 rzeczy, które warto wiedzieć, jeśli zdecydujesz się zamieszkać razem
Cohousing: zalety wspólnego życia
Babcie do wynajęcia we Francji: dawna kuchnia w Twoim domu