Spisie treści

Gorąco jest też na Alasce, gdzie 4 lipca temperatura osiągnęła 32 stopnie Celsjusza w Anchorage, największym mieście w amerykańskim stanie Alaska. Zostało to ogłoszone przez National Weather Service (NWS).

Poprzedni rekord miał miejsce 14 czerwca 1969 roku, kiedy to ta sama powierzchnia osiągnęła 29 stopni Celsjusza. I chociaż temperatury spadły z powrotem do około 18 stopni, 4 lipca przejdzie do historii nie z powodu Święta Niepodległości, ale dlatego, że Alaska była rekordowym upałem.

Jeszcze bardziej zaskakujący jest fakt, że stało się to w Anchorage, nadmorskim mieście i najzimniejszym w Stanach Zjednoczonych

„Te niezwykle wysokie temperatury były spowodowane przez ogromną strefę wysokiego ciśnienia tuż nad nami” - powiedział ekspert ds. Pogody Bill Ludwig w rozmowie z Anchorage Daily News.

Generalnie jednak anomalie występowały przez cały czerwiec. Przypomnijmy, że część stanu USA znajduje się za kołem podbiegunowym, z tego powodu nawet ludność nie jest przyzwyczajona do tego typu klimatu.

Podczas gdy National Weather Service zachęca ludzi do picia dużej ilości wody i nie wychodzenia z domu w najgorętszych godzinach, eksperci twierdzą, że te szalejące temperatury są częściowo spowodowane ociepleniem Oceanu Arktycznego i zmianami klimatycznymi spowodowanymi przez paliwa kopalne, wylesianie i intensywne rolnictwo.

Zdaniem naukowców, Alaska nagrzewa się dwa razy szybciej niż średnia światowa.

„Od 1901 do 2021 roku średnie temperatury w Stanach Zjednoczonych wzrosły o jeden stopień Celsjusza, podczas gdy na Alasce wzrosły o 2,6 stopnia” - powiedział Rick Thoman, centrum oceny klimatu i polityki na Alasce.

Sucha pogoda i upał wywołały liczne pożary. Teraz prognostycy spodziewają się, że system wysokiego ciśnienia powróci na północ do normalnych temperatur.

Dominella Trunfio

Popularne Wiadomości